Strony

wtorek, 3 września 2013

Marc Anthony True Professional


Jak wiecie długie włosy potrzebują szczególnej troski, a szczególnie po wakacjach.
Moje pasma mają długość już do połowy pleców i niestety pielęgnacja ich nie jest taka łatwa.
Przedstawię Wam dziś  trzy kosmetyki, którymi postanowiłam się ratować.
Obcięłam końcówki i zaczęłam testowanie nowych rzeczy.
Jest to:
  • INSTANTLY THICK WEIGHTLES 10XVOLUME (ODŻYWKA)
  • MOISTURE GLOSS RENEWAL (SZAMPON)
  • MOISTURE GLOSS (SERUM)

 
Szampon i odżywka są w wielkiej butli 380 ml, natomiast serum ma 70ml.
 
 
Zacznijmy od szamponu
 
 

Odstraszyły mnie opinie na temat tego produktu, ale mimo to postanowiłam go wypróbować/
Kto nie ryzykuje ten nie ma :-)
 Obawiałam się, że po szamponie, który jest nabłyszczający moje włosy będą
obklejone, tłuste i ciężkie, a co dopiero z odżywką!
Dlatego umyłam włosy wtedy, kiedy nie wychodziłam z domu i wiedziałam, że mogę sobie na takie eksperymenty pozwolić. 
Włosy są mięciutkie i delikatnie się błyszczą. Nie puszą się jak po zwykłym szamponie,
a po wysuszeniu są prostsze, niż zazwyczaj. Co do ceny...koszt takiego szamponu to około 40zł, więc drogo. Jednak osoby, które chcą dać swoim włosom kopa powinny się skusić :)
Dokładny opis znajdziecie na zdjęciu poniżej.





A teraz odżywka


Wielka butla, ładne opakowanie, kolorowe, piękne, ale gorzej z zapachem. 
Odnosi się to też do szamponu.  Moim zdaniem ten zapach jest ciężki, słodki, ale ma w sobie jakąś drażniąca nutę. Po umyciu i wysuszeniu zapach nie jest już tak denerwujący, chociaż tyle... :-)
Odżywka jest BARDZO gęsta, ciężka, więc trzeba jej ostrożnie używać.
Za pierwszym razem położyłam ją na same końce włosów delikatnie zajeżdżając wyżej i było okej, ale za drugim pojechało mi się trochę wyżej i włosy na drugi dzień były już oklapnięte, a przecież to odzywka 10XVOLUME! Helooł? :)
Ale to tylko wyłącznie moja wina.
Na opakowaniu nie jest napisane, żeby odżywkę spłukać !!!
Nie wyobrażam sobie tego...Przecież chcemy mieć włosy świeże, a nie posklejane :)
Nie lubię odżywek bez spłukiwania, więc ją spłukałam. Włosy jeszcze bardziej lśniące, miękkie, delikatne, ale większej objętości nie zauważyłam.
Ale nie przesadźcie z nią, bo zrobi kluchy :-)
Cena to około 30zł.




A na koniec serum:

 Uwielbiam tego typu kosmetyki :)
Są ratunkiem dla mojej sianowatej czupryny.
Zapach ten sam, konsystencja gęsta ze świecącymi drobinkami w środku.
Może to one dają ten lśniący efekt bardziej, niż składniki zawarte w serum? :)
Tego kosmetyku na takie długie włosy jak moje wystarczy naprawdę minimalnie!
Nie przesadźcie bo będzie tak jak w przypadku odżywki.
Nie ma co dużo mówić, jest super :)
Włosy są jedwabiście gładkie, nie puszą się. Znalazłam swój numer jeden.
Cena około 35zł.




Podsumowując kosmetyki można ze sobą łączyć, mimo ich tłustej formule, ale z umiarem! :)
Ja bez problemu myję włosy szamponem, nakładam odżywkę, spłukuję, a potem kropelka serum i śmigam w takich włosach dwa dni :)
Dla mnie to dużo, ponieważ rok temu myłam włosy codziennie.




1 komentarz:

  1. Mam dokładnie to samo serum , jest świetne, idealnie sie sprawdza przy moich puszących się włosach, a szampon mam inny, regenerujący, dostałam i miałam przesłać opinię,sam w sobie szampon jest fajny, trochę mało się pieni, ale niestety jak może pamietasz ja zawsze stosowałam Head&shouldres no i znów nabawiłam sie łupieżu

    OdpowiedzUsuń