Strony

czwartek, 29 sierpnia 2013

Na warsztacie : Ziaja Kozie Mleko Mleczko i Tonik



Kiedyś miałam tłustą skórę, ale gdy zaczęłam używać kremu BB z Garnier stała się ona sucha, a na dodatek łuszczy się w niektórych miejscach. Dorwałam Mleczko i Tonik z Ziaji i byłam mile zaskoczona. Na początek powiem o opakowaniu, które jest poręczne, nie za duże, nie za małe. Tradycyjne otwarcie, które w żaden sposób nie sprawia problemu nawet przy mokrych dłoniach. Kosmetyk ładnie, delikatnie i kremowo pachnie. Jego konsystencja jest dość gęsta, przyjemna. Dobrze się wchłania. W moim przypadku nawilża skórę na cały dzień :)
Ja stosuję go wieczorem, wacikiem przecieram twarz i rano. Nie mam problemu ze świecącą się skórą a jest ona gładka, nie widać, że gdzieś tam się łuszczy. Cena jest bardzo przystępna. 
Nie trzeba nic więcej mówić... :) 




Macie? Lubicie?

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Zakopane część II


Tak jak obiecałam. Część druga pobytu w górach.
Będą głównie zdjęcia, żeby pokazać Wam jak tam jest pięknie.
Nie ma co dużo mówić. Na wysokie góry się nie wspinałam. Chodziliśmy w szczególności
po dolinach, bardzo ładnych dolinach.
Potoczki, skałki, mosty, jaskinie...miodzio :)
No to oglądajcie.






Buziaki ;*


Na warsztacie : Style Liner & Hi-Tech Mascara

Ostatnio kupiłam dwa produkty:
Eyeliner Golden Rose Style Liner Black & Black i Pierre Rene Hi-Tech Mascara.
Wczoraj je wypróbowałam pierwszy raz. A oto moje wrażenia:


Eyeliner:

  • Po pierwsze ma strasznie cienki pędzelek, o którym myślałam, że będzie idealny, ale jednak nie. O ile prawe oko poszło w miarę gładko to lewe masakra...nadal jak o tym pomyślę mam nerwy. Wiele osób mówi mi, że robię sobie ładne kreski na powiece, więc jakąś wprawę już mam, ale nawet z tą wprawą zrobiłam sobie krzywdę tym eyelinerem. 
  • Konsystencja jest bardzo wodnista, a cały pędzelek jest umaziany strasznie, więc przy każdym nieplanowanym kontakcie ze skórą kończy to się śladami, które ciężko zmyć, bo ten produkt schnie błyskawicznie.
  • Bardzo dużo jest bawienia się z tym produktem...Jestem przyzwyczajona do szybkiego makijażu. Moim ulubionym kosmetykiem do kresek jest eyeliner z Eveline, ale niestety nie pamiętam dokładnie jak się nazywa, bo napisy z opakowania się zmazały.
  • Byłam zmuszona zmyć całkowicie makijaż i zrobić go od nowa. Tym razem wytarłam cały pędzelek o rękę i nabierałam na niego tusz z dłoni, żeby nie było go tak dużo. Wyszło o niebo lepiej. Kreska cienka, tusz przy linii rzęs.




Hi-Tech Mascara:

  • Szczoteczka fajna, dość miękka, silikonowa. Podoba mi się. Nie ma co dużo mówić.
  • Konsystencja znowu wodnista, skleja rzęsy strasznie. Jeżeli nie będziemy uważać zrobi nam z rzęs takie wiecie..odnóża pająka brr .. :) Bez natychmiastowego rozczesania czystą, inną szczoteczką nie da się na nie patrzeć. Po użyciu tych dwóch produktów zobaczyłam w lustrze czarownicę :) Ale nie dziwię się, bo za każdym razem gdy zbliżałam szczoteczkę do powieki robiły mi się gdzieś plamy od tuszu, które bo zmazaniu zostawiały szare ślady..super...
  • Na szczęście po drugiej próbie wyszło lepiej. Rzęsy na dolnej powiece wystarczy dotknąć i nic więcej nie robić, bo wiecie...odnóża pająka :D


Pierwsza próba makijażu:






Druga próba makijażu:






Uogólniając te produkty są dla osób,
 które potrafią robić idealny makijaż oka, piękne kreski itd.
Osoba niedoświadczona zrobi sobie krzywdę :)


niedziela, 25 sierpnia 2013

Moja "kolekcja" butów


Postanowiłam Wam pokazać moje buty :)
Nie jest ich dużo, mimo że uwielbiam je kupować.
Zazwyczaj te w których nie chodzę po prostu oddaję na zbiórki odzieży i butów używanych.
Dzisiaj pokażę Wam większość moich butów, zaczynamy?



Kupiłam je wczoraj w Galerii Korona Kielce.
Kosztowały mnie jedynie 9,99 zł, ponieważ w Centro
obowiązuje teraz promocja 9,99 za letnie buty i torebki + 3 zł biżuteria.
Niestety się rozczarowałam sklepem w Kielcach. Butów za tą cenę nie było prawie żadnych,
a torebek wcale. Biżuteria też już przebrana...
Centro w Plejadzie Sosnowiec jest o wiele lepsze.






To chyba moje ulubione buty. Są one ze strony ebuty.pl.
Po przyjeździe kuriera i odpakowaniu paczki przeraziłam się wysokością
obcasa, bo to 13cm. Myślałam, że nie będę umiała w nich chodzić, ale o dziwo
są mega wygodne, ładnie trzymają się na nodze, mają antypoślizgową podeszwę.
Byłam w nich na studniówce i spisały się znakomicie.







Kupione na przecenie w Deichmannie. Od razu zwróciłam na nie uwagę, 
ze względu na ich złote wykończenie. Zawsze chciałam mieć takie szpileczki.
Niestety pomimo platformy są niewygodne...
Byłam w nich już kilka razy i naprawdę po krótkim czasie źle mi się
w nich chodziło. Myślę czy ich nie sprzedać lub wymienić na inne :)






Buty kupione na studniówkę 2012 w jakimś sklepie na rynku w pobliskim
miasteczku. Bardzo wygodne, chyba najwygodniejsze ze wszystkich
moich butów na obcasie. Trochę niedokładnie wykonane, ale to się
przeboleje. Chyba każda z nas powinna mieć w szafie takie buty, które
można założyć do wszystkiego :)






Niemiłosiernie mnie obcierają...
Bez plastrów nie da się w nich chodzić.
Są bardzo ładne, podobają mi się te ćwieki, które już powoli się
ścierają. Buty też już nie są w idealnym stanie.






Kupione na bazarku za grosze. Jakoś nie za specjalna, ale czego
spodziewać się po takich butkach :)
Wygodne, miękkie, mają słodką kokardkę. Jakie buty są..każdy widzi :)
Już swoje przeżyły.






Żałuję, że je kupiłam. Były drogie, są złej jakości, źle się w nich chodzi.
Paski, które się zapina nie trzymają dobrze nogi, brzydko się układają
i rozciągają! Jedynie z wyglądu te buty są ładne.
Nie wiem co z nimi zrobię, na razie leżą...




Kolejne koturny. Strona ebuty.pl
Ubóstwiam je :) Mega wygodne, ślicznie wyglądają.
Noga dobrze się trzyma, buty się nie ślizgają.
Jest tylko jeden problem. Małe kamyczki moją zostawać
w podeszwie. Buty były niedrogie :)






Kochane na dzisiaj to tyle :)
Butów nie ma dużo. Pokazałam Wam te, które odpowiadają porze roku.
Na co dzień chodzę w sandałach też z ebuty.pl, ale sa zbyt zniszczone
żeby je pokazywać z bliska :)
Mam zamiar na jesień kupić workery i na zimę nowe kozaki.
Moje torebki też Wam pokaże za jakiś czas.
Śledźcie dzisiaj bloga...wyniki konkursu tuż tuż....

P.S
Marzę o Mellisach...ma któraś z Was?

Pozdrawiam !! ;*







środa, 21 sierpnia 2013

Ulubieniec miesiąca: Kostka myjąca DOVE


Zacznę od razu. Absolutnym dla mnie hitem jest kostka myjąca Dove. Jak do tej pory nie spotkałam się z lepszym mydełkiem do mycia ciała i twarzy. Przy zamkniętym pudełeczku już czuć piękny zapach kostki, który kojarzy mi się z najlepszym kremem. Bardzo dobrze się pieni, tworząc delikatną, aksamitną pianę, która pieści naszą skórę i zmysły. Nie przesadzam :-)
Na pewno wiele z Was zna już to mydełko, ale znam też osoby, które nie są do niego przekonane, mimo że jeszcze go nie używały.
Nasza skóra jest delikatna, nawilżona...
To mydełko jest idealne dla osób, które niekoniecznie lubią balsamy, masła do ciała. Po użyciu kostki moim zdaniem już nie trzeba tego robić. Więc wchodzimy sobie pod prysznic/do wanny myjemy się, wąchamy ten piękny zapach, który potem unosi się w całej łazience, wychodzimy i już mamy spokój z balsamami, chyba że ktoś chce mieć naprawdę gładziutką skórę jak u niemowlaka :)
Ja taką uwielbiam, choć do niemowlaka trochę brakuje.
Jedynym minusem jest to, że szczypie w oczy.

___________________________________________














___________________________
Zapraszam do konkursu TUTAJ